mój ulubiony "Miras z autokomisu 1994" 🙂 1) nieruchomości to dobro które tanieje najwolniej i najdłużej - gdy spadki zaczęły sie w 2009 roku to trwały do połowy 2013 - 4 lata ceny systematycznie , ale tez BARDZO wolno spadały 2) mieszkanie "od flipera inwestora" z wcześniejszego filmiku za 965 000 (a dokładniej za 1 100 000) w łodzi jest dalej wystawione i nie znalazło klienta i jeżeli moje wyliczenia sa poprawne , to generuje 5000-5800 pln miesięcznie kosztów pańskiemu kursantowi
Szanowy Panie Orzechowski! Po takim napompowaniu rynku ultra niskimi stopami procentowymi, a później kredycie 0% namawianie na zakup mieszkania inwestycyjnego to jak podkladanie glowy pod topór. Uwazam, ze większość fliperow to dzieci bumu i dopiero teraz bedzie ich prawdziwa weryfikacja. Łatwo zarabia sie na rosnącym rynku. Zarabianie na rynku spadajacym (ceny bez zmian to tez spadek ze wzgledu na inflacje) to jest dopiero umiejętność. Przy takich rentownosciach najmu inwestowanie w mieszkania pozbawione jest sensu, szczególnie w takich miastach jak Łódź, które systematycznie sie wyludnia. Szanuje Pana kreatywność, inteligencje, pracowitość, ale to nie jest czas na namawianie na inwestowanie na rynku nieruchomosci bo poważne zyski już były, to przeszlość. Cykl sie skonczyl. Pan to na pewno rozumie, ale nie mówi, bo nie jest w Pana interesie i oczywiscie to rozumiem. Pozdrawiam serdecznie.
@@WojciechOrzechowski Panie Mirku, w latach 2009-2013 stopy % w PL spadły z 4,5% do 2,5% a mino to mielismy w tym okresie 4 lat nonstop spadki na rynku nieruchomości
03:08 jesteśmy w dołku. A za chwilę: 03:48 Dementuję plotki jakoby ceny nieruchomości spadły. Zgodzę się że rok do roku wzrosły ale od czerwca jest zjazd. W ostatnim miesiącu o 3% na wtórnym (ofertowe). Dopóki stopy nie spadną to wedlug mnie dalej ceny będą spadać bo nie ma Kredytu na start. Pozdrawiam ze Śląska.
Mówiłem o dołku dotyczącym ruchu na rynku. Rynek spowolnił. Brak ruchu Wysokie stopy. Ceny nie spadły jeszcze do cen sprzed roku. Więc jakieś tam ruchy, które od roku powodowały podnoszenie cen teraz wracają do niższych poziomów, ale ciężko będzie osiągnąć ceny sprzed roku.
Ja nie dam 800 tys. złotych za mieszkanie, bo: 1) po 20 latach pracy jeszcze mnie nie stać, a kredytu mając 14 lat do emerytury takiego nie dostanę i nie zamierzam brać; 2) nie zapłacę tyle za mieszkanie, w którym łazienka ma tylko 4m2; 3) łazienka i WC w 1 pomieszczeniu, to nie za taką ilość pieniędzy; 4) za 800 tys. można kupić ładne mieszkanie wykończone, do zamieszkania, a nie gołe tynki, wylewki, w miejscu drzwi otwór na futrynę; 5) na starość wyjadę gdzieś, gdzie jest taniej, żeby móc przeżyć z emerytury.
Mam swoje biuro nieruchomości. Od września rynek zamarł. Cześć osób będzie zmuszona sprzedawać i ceny będą spadać. Nie ma innej możliwości. Dopiero obniżka znaczna stop procentowych może uratować rynek.
Zgadzam się, że rynek spowolnił. Ale obniżka cen nic nie da - przejmie to inwestor, poczeka i zarobi. Na razie daleko nam do tego aby ceny były takie jak przed rokiem czy dwoma laty. Na rynki wtórnym mamy większe pole manewru, a na pierwotnym deweloperzy nie są skłonni aby zejść poniżej progu rentowności. Zmniejszy się podaż na rynku. Deweloperzy nie będą rozpoczynać nowych budów.
To, że wielu sprzedających chce żerować na nieistniejącym kredycie 2% i irracjonalnie myślą, że ludzie będą płacić za klitkę dodatkowo 100 tysięcy więcej dla właściciela i jeszcze pół miliona dodatkowo dla banku na kosmicznie wyolbrzymiony kredyt na wiele lat to coś jest nie tak z ich oczekiwaniami. Skąd mają ludzie to niby brać? Prace niestabilne zbyt dookoła, dodatkowo produtkty są dużo droższe żywności itp i jeszcze płacić na chęć wyciskania na ile można pieniędzy przez sprzedających? Rozwiązanie to nie kupować, i to długo, lepiej zwlekać długo niż raz dwa dorzucać komuś za nic do kieszeni ze sto tysięcy, i jeszcze do banku kolejne pół miliona. Za małe mieszkanie całościowo by z zapychaniem kieszeni sprzedających, i opłatami do banku i ceną mieszkania żeby wychodziło koło miliona po latach. Absurd. Niemalże wszyscy mają ryzykować, harować i jeszcze jak stracą pracę to mieć ogrom stresu i niby oczekiwać, że będą kupować tylko dlatego, że sprzedający sobie próbują dalej nazapychać kieszeni bo był dawno temu jakiś niedorzeczny program rządowy.
Wojtuś wiemy, że nie spadają wiemy, nie musisz nam już tego uświadomiać🤮 Grunt, że u mnie w Kielcach deweloperzy sami zaczynają zbijać cenę i gratisy daje, a jeszcze słowa na temat na nego nie powiedziałem😅 Oczami wyobraźni widze jak tam biegasz po sejmie i prosisz poslow o kolejny taki kredyt😂
4:15 trojmiasto i tzw. "male trójmiasto - rumia, reda, wejherowo", ceny na tych najbardziej chodliwych powierzchniach 28-38m spadły ok 1000/m teraz kończymy kwartał i ciekawe co naskrobią w kwartalnym raporcie PKO o rynku nieruchomości ...a Midel mówił , ze 2 lata temu w Łodzi kupował po 9000/m a nie po 6900 i to byla już super oferta
Ja 2 lata temu kupowałem w Łodzi po 6900 a rok temu po 7600 na pierwotnym. Dzisiaj takich cen nie ma. Te same lokalizacje to 9000 najmniej za metraże 50-55 m2. POczekamy jeszcze na korektę ale nie sądzę że nadejdzie, bo deweloperzy nie mogą zejść już do takich kwot. Nie przy tych kosztach budowy.
@@WojciechOrzechowski dzis odpalilem otodom, oferty, co prawda tylko kilkanaście, ale na pierwotny zaczynaja sie od 7500 w Lodzi Panie Wojciechu, czy juz zaprosil pan Midla na ta obiecana kawe ? Biedak, nie dosc ze utopił MILION na przepłacano tak horrendalnie za wykonczenie, to teraz czytam ze wtopił kolejne 17x30x1400 = ponad 700 000 NIECH PAN MA SERCE I W KONCU Z NIM POGADA - CHLOP UWALIŁ WŁAŚNIE PRAWIE DWIE BAŃKI NIEPOTRZEBNIE !!!!
@@mordziasty2 Zapraszałem na szkolenie ale nie chciał uczestniczyć :) i faktycznie mówił ostatnio na filmach, że kupuje po 11 tys. My kupujemy w podobnej okolicy po 9000 za m2.
te po 7500 to bardzo duże metraże albo obrzeża łodzi typu Stoki ... Na otodom jeśli damy 45-60 m2 i 2,3 pokoje , z balkonem, w zakresie 7000-8000 mamy tylko 2 ogłoszenia, które wskazują na dalekie obrzeża łodzi.
@@WojciechOrzechowski otodom => mieszkanie na sprzedaż => od 2020 i nowsze => wielkość 25-40m ==> cena do 8000/m ==> szukaj // kilka ich tam jest Jak ustawimy cene do 8900/m i zakładamy urwanie do 10% w negocjacji to juz oferta staje sie interesująca
Ja żadnych cen nie pilnuję i niczego nie analizuję. Mieszkania wynajmuję i jestem przekonany, że za 10 lat zyskam więcej, niż w przypadku sprzedaży nieruchomości z rynku wtórnego, robiąc z pieniędzmi w sumie nie wiadomo co... ;-)
@@kupczyn1905 tak, zgadza się. Nie może. Bo ma koszty stałe, zmienne i musi mieć przepływy finansowe. Opowiadanie, że deweloperzy nagle przestaną sprzedawać i zaczna czekać to opowieść dla ludzi, którzy nigdy nie prowadzili firmy.
@@piotrsikora9579 najgorzej mają spółki giełdowe. Gdy w sprawozdaniu wypłynie że sprzedaż spadła o 70% akcje lecą na ryj a tego właściciel firmy nie chce bo to jego majątek. Jakiś deweloper szeregówek może zawiesić działalność i wrócić pracować do Żabki
Kompletnie się nie zgadzam, już teraz jest wysyp mieszkań i lecą w dół, a stopy procentowe niżej ? przy tej inflacji i zagrożeniach, odpływie firm i inwestycji, jeszcze długi czas nie zobaczymy niższych. Pan tylko mówi to tak jakby Pań chciał aby było :) Ale rzeczywistośc jest inna :)
Kompletnie się niezgadzać, że ceny lecą w dół. Na razie to od zawyżonych cen ofertowych deweloperzy robią duże promocje, a rynek wtórny wraca do cen z początku roku. Ale daleko nam do cen sprzed roku.
Rentowność spada gdy czynsz najmu spada - a tu nie ma za bardzo do czego spaść lub gdy ceny rosną... więc raczej scenariusz będzie taki, że w dłuższym okresie ceny wzrosną. Szacuję, że przez kolejne 7 lat wzrosną o kolejne 100%.
Chłopie co Ty pier...... Ceny na poziomie 0?Jeśli nie wejdzie 0% , to wszystko wywali się na ryj. Jeśli wejdzie to w takim formacie, mam nadzieje że też wszystko się wywali na ryj. Od 2009R mineło 16 lat , cykl kryzysów w nieruchomościach to 16-18 lat więc dzień dobry.
Panie demografia zrobi robote a po za tym czynsz wyczyści Twój zysk jak nie wynajmiesz albo nie sprzedaż w czasie koszty eksploatacji starych budynków tak wzrosną że nie będzie komu sprzedać
jest pan zdemoralizowany, a pieniądze panem zawładnęły. Poczekajmy spokojnie jeżeli tylko nie będzie programów podobnych do BK2% to do połowy 2025 zobaczymy prawdziwy obraz rzeczywistości, z papci was powyrywa.
zdemoralizowany :) i czym się to objawia? .... polecam film Nadchodzi Wielka zmiana na kanale Dla pieniędzy... gospodarka nie może zbyt długo być ze stopami procentowymi na tym poziomie. Inflacja znowu zbliża się spadając do 4,5% . Mamy już powody dla których można obniżać stopy procentowe. Niestety walka Pisu (RPP) z rządem trwa. Zobaczymy ile będzie PIS dalej gnębić gospodarkę i naród. W RPP 7 posłów jest z PIS - im nie narękę obniżać stopy procentowe. I dlatego mamy taką sytuację jaką mamy. Nie na rękę bo wolą aby naród piszczał za kadencji tego rządu. A rząd nie ma wpływu na RPP wogóle. Wybory się zbliżają. Do wyborów będziemy piszczeć. Po wyborach wiele się zmieni.
Panie Wojciechu, pytanie w troche innym temacie. Kupilem mieszkanie na rynku wtornym, ale w stanie deweloperskim.. Miedzy popisaniem umowy przedwstepnej, a koncowej przy mrozie uszkodzeniu ulegla instalacja ogrzewania podlogowego. O tym fakcie nie zostalem poinformowany. Czy istnieje teraz mozliwosc domagania sie zwrotu kosztow naprawy poprzednich wlascicieli badz agencje posrednictwa, ktora pilotowala sprzedaz? Z gory dziekuje za informacje
@@chaosad4508 Proszę dać znać, czy udało się wyegzekwować usunięcie usterki/wady. Przy kupnie mieszkania/ odbiorze od dewelopera - w przypadku gdy nie ma możliwości sprawdzenia danej instalacji (brak białego montażu, nie włączona w budynku wentylacja mechaniczna, nie włączone ogrzewanie) trzeba się zabezpieczyć zapisem w protokole odbioru mieszkania lub dokumencie przenoszącym własność, że instalacje te nie zostały sprawdzone, gdyż sprzedający/stan wyposażenia nie pozwalał na sprawdzenie. Warto też sprawdzić, czy nie ma rys na oknach, równość posadzek i ścian (nie każdy daje WC na stelażu, więc później firma od układania fliz/płytek doliczy sporo za wyrównanie jak nie wyegzekwuje się tego od sprzedającego nieruchomość), czy zaprawa cementowa na ścianie to nie głównie piasek, czystość odpływów (czy budowlańcy nie wrzucili jakichś śmieci, resztek materiałów do odpływu np. z WC).
@arturz5780 myślisz, ze jak się jorgną, że ceny spadają to spanikują i będą się chcieli jak najszybciej pozbyć swojego ,,betonowego złota” i pojawi się wtedy wysyp ofert?
Witam serdecznie czy w związku z ostudzeniem rynku...pochamowaniem cen materiałów budowlanych podjelibyście się budowanie 4 domów SSO na początku 2025.Pytam bo kupiłem 4.5 roku temu kilka działek budowlanych.Jak patrzę na ceny deweloperskie mieszkań to dom wydaje się optymalny
Moim zdaniem to najlepszy moment na start. Nawet jeśli zaczną stopy obniżać pod koniec roku 2025, to i tak masz cały rok na sprzedaż. Można wybudować dwa, a kolejne pod konkretnych klientów. Zgłoszą się - można budować pod nich.
Jest to nieprawda. Inwestor, który rozumie rynek i liczby nie dotknie nieruchomości w Polsce w tej chwili, choćby nie wiem po jakiej przecenie była, bo za 10 lat przy demografii polskiej ta nieruchomość będzie niesprzedawalna i cały zwrot z najmu przez kolejne lata zostanie zanegowany tym, że inwestor nie będzie w stanie upłynnić aktywa. Można snuć ładne opowieści o imgrantach, który ożywią ten rynek, ale "inżynierów i lekarzy", których specjalizacje to ciągnięcie socjalu, wsadzanie kosy pod żebra i gwałty nie będzie raczej stać na apartament za 22 k z metra. Jedyne co trzyma ceny nieruchomości na obecnym poziomie to kult regiljny lokowania pieniędzy w to aktywo, który wyrósł na areale chłopskiego rozumu i braku rozumienia rynku kapitałowego. Landlordzi i rentierzy rozpasali się na tym rynku i przeżyli w Polsce niezasłużone eldorado hossy, inwestowanie w nieruchomości ich rozleniwiło, bo wygodnie jest nie myśleć, tylko kupić kurnik i ciągnąć czynsze, dlatego obawiają się utraty status quo, bo wiedzą, że w innych warunkach polegliby. Np. na giełdzie, gdzie inwestowanie wymaga finezji, umiejętności, analitycznego umysłu i rozumienia psychologii to taki polski landlord, dziecko hossy kurnikowej poległby w góra miesiąc, jeśli nie miałby za sobą kogoś ogarniętego, kto mu doradza. No, ale eldorado się skończyło.
Inwestor który rozumie rynek patrzy na wiele czynników - nie tylko na demografię. Demografia nie ma znaczenia przy takim napływie ludzi z różnych części świata. Jesteśmy częścią UE - ceny będą dochodzić do cen na zachodzie. Stopa zwrotu z najmu będzie spadać przez wzrosty cen. Jeśli mamy inflację, wzrost wartości wynagrodzeń, wzrost wartości materiałów budowlanych, działek - jak może dojść do obniżki cen na rynku. Nie ma szans tym bardziej, że rząd jeszcze za Pisu w postaci Pana ministra Budy informował, ze mamy deficyt 1,5 mln mieszkań. trzeba 7 lat aby zapełnić tą lukę oddając po 220 tys mieszkań rocznie. Dopiero w kolejnej dekadzie ceny się zatrzymają. Teraz rośnie bańka zakupowa, ale jak obniżą stopy - masa ludzi rzuci się na zakupy. Jaki będzie tego efekt? ... Dzisiejsza przyczyna drzemie tylko i wyłącznie w wysokich stopach procentowych w niczym innym,
W ciągu ostatnich 10 lat liczba cudzoziemców w Polsce znacząco wzrosła. Na koniec 2023 roku w systemie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) zarejestrowanych było 1 127 744 cudzoziemców, co stanowiło wzrost o 64 483 osoby (6,1%) w porównaniu z poprzednim rokiem. W 2022 roku liczba pracujących cudzoziemców wynosiła 571,8 tys., co stanowiło 3,8% ogółu pracujących w Polsce. Dla porównania, w 2017 roku było to 0,7%, co pokazuje dynamiczny wzrost udziału cudzoziemców na polskim rynku pracy. Warto zauważyć, że od 24 lutego 2022 roku, w wyniku konfliktu zbrojnego na Ukrainie, do Polski wjechało 8,8 miliona osób, co znacząco wpłynęło na strukturę migracyjną kraju. Podsumowując, w ciągu ostatniej dekady liczba cudzoziemców w Polsce wzrosła o kilkaset tysięcy, co jest wynikiem zarówno migracji zarobkowej, jak i sytuacji geopolitycznych w regionie.
@@WojciechOrzechowski Ale jaka jest śmiertelność, struktura wiekowa Polski i współczynnik urodzeń oraz jaka jest struktura etniczna i zarobki tych imigrantów oraz dochody. Czy stać ich na zakup mieszkania po odklejonych, skrajnie przewartościowanych cenach, nieadekwatnych do realnej wartości? Bo na wzrost cen nieruchomości w Polsce złożyły się takie czynniki, jak negatywne ustawodawstwo(vide, tanie kredyty)+kult religijny inwestowania mieszkania+ chłopski rozum i brak edukacji finansowej. To stworzyło olbrzymią dyslokację. Przecież w tej chwili ROI z najmu jest takie, że opłaca się bardziej kupić obligacje, albo założyć lokatę w banku, więc inwestorzy też już nie będą napędzali popytu. Jeśli doliczymy koszty ewentualnych remontów, koszty logistyczne+ryzyko, że lokator nie będzie płacił rat to jest jedna z najmniej opłacalnych inwestycji. Przecież struktura posiadania tych mieszkań jest taka, że starzy ludzie posiadają często po kilka nieruchomości, a młodzi ludzie wielokrotnie nie mają ani jednej. Jak przy niewydolnym NFZ przedział wiekowy 55-90 lat zacznie schodzić i zostawiać po sobie puste mieszkania (a to już trwa bo w okresie Covidu zeszło 0,5 mln osób) to co się stanie przy takiej liczbie mieszkań na rynku, które zostaną po tych osobach? Na serio czeczeni, gruzini, ukraińcy, czy mokebe będą kupować mieszkania za pieniądze z siedzenia na murkach i popijanie monsterków? Będą kupować te tak zwane "apartamenty" za kilkanaście, lub kilkadziesiąt k z metra, bo teraz co drugi się w ogłoszeniu nazywa apartamentem, na które nie stać nawet Polaków, zarabiających czterocyfrowe pensje? Ja rozumiem czemu te vlogi służą, to jest naganianie, żeby wyjść z inwestycji, bo ludzie, którzy poładowali się w mieszkania mogą mieć teraz problemy. Zwłaszcza jeśli to jest na kredyt, albo jeśli wprowadzą jakieś opodatkowanie większej liczby nieruchomości (w co akurat wątpię). Tylko, że sęk w tym, że teraz wszyscy inwestorzy połapią się co się dzieje i będą chcieli z tego wyskoczyć, a to wrzuci jeszcze więcej mieszkań na rynek. Nawet po obniżce stóp procentowych fala popytu nie będzie na tyle silna, by skonsumować podaż, która wykreuje się do tej pory.
Jak zawsze ciekawie i merytorycznie -Wojciechu mowiłeś o inwestycji w Baranowie - dysponuję ciekawą nieruchmością w Kiekrzu z MPZP 5386m2 (mozliwość podziału na 5 budynków)
Jestem właśnje przed zakupem mieszkania w lodzi 46m2 za 420 tysiecy i zastanawiam sie czy to dobry moment na zakup sam prowadze firme budowlaną i wydaje mi sie że mieszkania pójdą w góre bo koszta pracownika i materiałow sa spore z reszta ludzie sie zdradzaja rozwodzą i musza gdzies mieszkac minimalna idzie w góre wiec wydaje mi sie ze ten krysys który wszyscy wieszczą nie bedzie miał miejsca ja swoje mieszkanie kupie potrzymam kilka miesiecy na wynajmie odmaluje i sprzedam za 500 zobaczymy
Jeżeli ludzie się rozwodzą, to nie z automatu kupowane jest 2 mieszkanie. Niektórzy wynajmują cokolwiek, wracają do rodziców albo lądują pod śmietnikiem. Sprawdź sobie zdolność kredytową przy tej sławnej, najniższej krajowej, idącej w górę.
Pierwotny raczej nie zejdzie poniżej 8000 zł za m2. Bo za tyle budowano 2 lata temu. Dzisiaj raczej w okolicach 9000 zł za m2 i poniżej tego będzie ciężko. Rynek wtórny poniżej 6000 zł za m2 na Widzewie też nie zejdzie.
@@WojciechOrzechowskiJest tak wiele niewiadomych, że prognozowanie czegokolwiek nie ma sensu. Od końca 2019 mieliśmy już cyrk COVID-owy, wojnę u sąsiada, a teraz rozróbę na Biskim Wschodzie. Wystarczy jak wprowadzą kataster łącznie z załamaniem gospodarki lub dołączymy do wojny na Wschodzie to… Ktoś, kto ma nóż na gardle sprzeda jak nie ma wyjścia za każdą cenę. Jak znajdzie kupca.
Właśnie zaczynam budować swój pierwszy dom pod inwestycje, korzystając z wiedzy, jaką zdobyłem przy budowie domu dla siebie. Oczywiście że komentaże o kryzysie nie zawsze wpływają dobrze na mój nastrój, ale robię swoje. Działkę kupiłem w świetnej lokalizacji, mam zamiar wybudować dobry dom, co pokażę na swoim kanale, i inwestycja musi się sprzedać, bo to będzie dobra oferta na rynku i tyle. Wystarczy robić lepiej od innych, i to działa w każdej branży. Wszystkiego dobrego.
Bo cena wynosi tyle ile ktoś chce zapłacić. Możesz wybudować bardzo drogo, nikt nie będzie chciał zapłacić i będziesz musiał sprzedać że stratą. Poza tym ceny materiałów spadają, robocizny rosną, ale ogólne koszty budowy nie rosną, są stabilne. Czas fliperów na rosnącym rynki już się skończył. Dopiero teraz będzie wiadomo kto jest fachowcem, a kto łowił ryby w stawie hodowlanym.
@@waldemarbadura6631 nie chodzi o to czy nie potanialy tylko nieproporcjonalna jest ich koszt do obecnych cen. Mieszkania nie podrozaly o te roznice tylko są irracjonalnie zawyzone przez chęć wykorzystania pieniedzy innych z uwagi na sztuczne ceny wywolane programem kredyt 2%.
Czekajcie ceny polecą na leb na szyję to jest pewne ja popełniłem błąd 4 lata temu kupiłem dwa nowe w Krakowie niestety 😢 co ja teraz zrobię ojej otóż gdybym oba sprzedał dziś to zarobek netto 500 tysięcy złotych w kieszeni 😊
Odejmij inflację i wzrost uncji złota tak naprawdę jak przeliczysz kiedy kupowałeś mieszkanie na uncję złota i teraz gdybyś je sprzedał za te same uncje złota a cena uncji jest inna to wychodzi na to że wyszedłeś na 0 lub zarobiłeś grosze bo od wielu wielu lat mieszkanie kupisz w takiej samej cenie jakbyś płacił złotem wystarczy kapitał pakować w złoto które utrzyma ci wartość papierowego pieniądza ;)
@@KK-rl6seto sprzedaj, bo zarobic, a bym zarobil to dwie rozne rzeczy. Ponoc Matecznik stoi pusty i to juz dlugi czas. Ceny sa wysrubowane. Mlodzi beda z rodzicami mieszkac, a ze jest niz, to moze beda czekac na mieszkania po dziadkach.
mój ulubiony "Miras z autokomisu 1994" 🙂
1) nieruchomości to dobro które tanieje najwolniej i najdłużej - gdy spadki zaczęły sie w 2009 roku to trwały do połowy 2013 - 4 lata ceny systematycznie , ale tez BARDZO wolno spadały
2) mieszkanie "od flipera inwestora" z wcześniejszego filmiku za 965 000 (a dokładniej za 1 100 000) w łodzi jest dalej wystawione i nie znalazło klienta i jeżeli moje wyliczenia sa poprawne , to generuje 5000-5800 pln miesięcznie kosztów pańskiemu kursantowi
Szanowy Panie Orzechowski! Po takim napompowaniu rynku ultra niskimi stopami procentowymi, a później kredycie 0% namawianie na zakup mieszkania inwestycyjnego to jak podkladanie glowy pod topór. Uwazam, ze większość fliperow to dzieci bumu i dopiero teraz bedzie ich prawdziwa weryfikacja. Łatwo zarabia sie na rosnącym rynku. Zarabianie na rynku spadajacym (ceny bez zmian to tez spadek ze wzgledu na inflacje) to jest dopiero umiejętność. Przy takich rentownosciach najmu inwestowanie w mieszkania pozbawione jest sensu, szczególnie w takich miastach jak Łódź, które systematycznie sie wyludnia. Szanuje Pana kreatywność, inteligencje, pracowitość, ale to nie jest czas na namawianie na inwestowanie na rynku nieruchomosci bo poważne zyski już były, to przeszlość. Cykl sie skonczyl. Pan to na pewno rozumie, ale nie mówi, bo nie jest w Pana interesie i oczywiscie to rozumiem. Pozdrawiam serdecznie.
ten człowiek w o wiele większym stopniu namawia na kursy z inwestowania niz na same inwestycje - łatwiejszy pieniądz, "klient mniej awanturujący się"
@@atrinternational737 tak zgadzam się.
W punkt 👊
czas pokaże. Wszystko zależy od obniżki stóp procentowych. A jeśli takie nastąpi - ruch będzie duży.
@@WojciechOrzechowski Panie Mirku, w latach 2009-2013 stopy % w PL spadły z 4,5% do 2,5% a mino to mielismy w tym okresie 4 lat nonstop spadki na rynku nieruchomości
03:08 jesteśmy w dołku.
A za chwilę: 03:48 Dementuję plotki jakoby ceny nieruchomości spadły.
Zgodzę się że rok do roku wzrosły ale od czerwca jest zjazd. W ostatnim miesiącu o 3% na wtórnym (ofertowe). Dopóki stopy nie spadną to wedlug mnie dalej ceny będą spadać bo nie ma Kredytu na start. Pozdrawiam ze Śląska.
Mówiłem o dołku dotyczącym ruchu na rynku. Rynek spowolnił. Brak ruchu Wysokie stopy. Ceny nie spadły jeszcze do cen sprzed roku. Więc jakieś tam ruchy, które od roku powodowały podnoszenie cen teraz wracają do niższych poziomów, ale ciężko będzie osiągnąć ceny sprzed roku.
Przyszłość jest taka, że w Łodzi będzie mieszkało mnie ludzi niż w Poznaniu już w perspektywie 15 lat :)
Wróżbita Maciej 😂😂😂
Ja nie dam 800 tys. złotych za mieszkanie, bo: 1) po 20 latach pracy jeszcze mnie nie stać, a kredytu mając 14 lat do emerytury takiego nie dostanę i nie zamierzam brać; 2) nie zapłacę tyle za mieszkanie, w którym łazienka ma tylko 4m2; 3) łazienka i WC w 1 pomieszczeniu, to nie za taką ilość pieniędzy; 4) za 800 tys. można kupić ładne mieszkanie wykończone, do zamieszkania, a nie gołe tynki, wylewki, w miejscu drzwi otwór na futrynę; 5) na starość wyjadę gdzieś, gdzie jest taniej, żeby móc przeżyć z emerytury.
Mam swoje biuro nieruchomości. Od września rynek zamarł. Cześć osób będzie zmuszona sprzedawać i ceny będą spadać. Nie ma innej możliwości. Dopiero obniżka znaczna stop procentowych może uratować rynek.
Zgadzam się, że rynek spowolnił. Ale obniżka cen nic nie da - przejmie to inwestor, poczeka i zarobi. Na razie daleko nam do tego aby ceny były takie jak przed rokiem czy dwoma laty. Na rynki wtórnym mamy większe pole manewru, a na pierwotnym deweloperzy nie są skłonni aby zejść poniżej progu rentowności. Zmniejszy się podaż na rynku. Deweloperzy nie będą rozpoczynać nowych budów.
Kwestia czasu. Po 2008 ceny też nie miały spadać.
To, że wielu sprzedających chce żerować na nieistniejącym kredycie 2% i irracjonalnie myślą, że ludzie będą płacić za klitkę dodatkowo 100 tysięcy więcej dla właściciela i jeszcze pół miliona dodatkowo dla banku na kosmicznie wyolbrzymiony kredyt na wiele lat to coś jest nie tak z ich oczekiwaniami. Skąd mają ludzie to niby brać? Prace niestabilne zbyt dookoła, dodatkowo produtkty są dużo droższe żywności itp i jeszcze płacić na chęć wyciskania na ile można pieniędzy przez sprzedających? Rozwiązanie to nie kupować, i to długo, lepiej zwlekać długo niż raz dwa dorzucać komuś za nic do kieszeni ze sto tysięcy, i jeszcze do banku kolejne pół miliona. Za małe mieszkanie całościowo by z zapychaniem kieszeni sprzedających, i opłatami do banku i ceną mieszkania żeby wychodziło koło miliona po latach. Absurd. Niemalże wszyscy mają ryzykować, harować i jeszcze jak stracą pracę to mieć ogrom stresu i niby oczekiwać, że będą kupować tylko dlatego, że sprzedający sobie próbują dalej nazapychać kieszeni bo był dawno temu jakiś niedorzeczny program rządowy.
Wojtuś wiemy, że nie spadają wiemy, nie musisz nam już tego uświadomiać🤮
Grunt, że u mnie w Kielcach deweloperzy sami zaczynają zbijać cenę i gratisy daje, a jeszcze słowa na temat na nego nie powiedziałem😅
Oczami wyobraźni widze jak tam biegasz po sejmie i prosisz poslow o kolejny taki kredyt😂
4:15 trojmiasto i tzw. "male trójmiasto - rumia, reda, wejherowo", ceny na tych najbardziej chodliwych powierzchniach 28-38m spadły ok 1000/m
teraz kończymy kwartał i ciekawe co naskrobią w kwartalnym raporcie PKO o rynku nieruchomości
...a Midel mówił , ze 2 lata temu w Łodzi kupował po 9000/m a nie po 6900 i to byla już super oferta
Ja 2 lata temu kupowałem w Łodzi po 6900 a rok temu po 7600 na pierwotnym. Dzisiaj takich cen nie ma. Te same lokalizacje to 9000 najmniej za metraże 50-55 m2. POczekamy jeszcze na korektę ale nie sądzę że nadejdzie, bo deweloperzy nie mogą zejść już do takich kwot. Nie przy tych kosztach budowy.
@@WojciechOrzechowski dzis odpalilem otodom, oferty, co prawda tylko kilkanaście, ale na pierwotny zaczynaja sie od 7500 w Lodzi
Panie Wojciechu, czy juz zaprosil pan Midla na ta obiecana kawe ? Biedak, nie dosc ze utopił MILION na przepłacano tak horrendalnie za wykonczenie, to teraz czytam ze wtopił kolejne 17x30x1400 = ponad 700 000
NIECH PAN MA SERCE I W KONCU Z NIM POGADA - CHLOP UWALIŁ WŁAŚNIE PRAWIE DWIE BAŃKI NIEPOTRZEBNIE !!!!
@@mordziasty2 Zapraszałem na szkolenie ale nie chciał uczestniczyć :) i faktycznie mówił ostatnio na filmach, że kupuje po 11 tys. My kupujemy w podobnej okolicy po 9000 za m2.
te po 7500 to bardzo duże metraże albo obrzeża łodzi typu Stoki ... Na otodom jeśli damy 45-60 m2 i 2,3 pokoje , z balkonem, w zakresie 7000-8000 mamy tylko 2 ogłoszenia, które wskazują na dalekie obrzeża łodzi.
@@WojciechOrzechowski otodom => mieszkanie na sprzedaż => od 2020 i nowsze => wielkość 25-40m ==> cena do 8000/m ==> szukaj // kilka ich tam jest
Jak ustawimy cene do 8900/m i zakładamy urwanie do 10% w negocjacji to juz oferta staje sie interesująca
Ja żadnych cen nie pilnuję i niczego nie analizuję. Mieszkania wynajmuję i jestem przekonany, że za 10 lat zyskam więcej, niż w przypadku sprzedaży nieruchomości z rynku wtórnego, robiąc z pieniędzmi w sumie nie wiadomo co... ;-)
Czy deweloper giełdowy może sobie pozwolić na wstrzymanie sprzedaży na kilka kwartałów?
@@kupczyn1905 tak, zgadza się. Nie może. Bo ma koszty stałe, zmienne i musi mieć przepływy finansowe. Opowiadanie, że deweloperzy nagle przestaną sprzedawać i zaczna czekać to opowieść dla ludzi, którzy nigdy nie prowadzili firmy.
@@piotrsikora9579 najgorzej mają spółki giełdowe. Gdy w sprawozdaniu wypłynie że sprzedaż spadła o 70% akcje lecą na ryj a tego właściciel firmy nie chce bo to jego majątek. Jakiś deweloper szeregówek może zawiesić działalność i wrócić pracować do Żabki
Kompletnie się nie zgadzam, już teraz jest wysyp mieszkań i lecą w dół, a stopy procentowe niżej ? przy tej inflacji i zagrożeniach, odpływie firm i inwestycji, jeszcze długi czas nie zobaczymy niższych. Pan tylko mówi to tak jakby Pań chciał aby było :) Ale rzeczywistośc jest inna :)
Kompletnie się niezgadzać, że ceny lecą w dół. Na razie to od zawyżonych cen ofertowych deweloperzy robią duże promocje, a rynek wtórny wraca do cen z początku roku. Ale daleko nam do cen sprzed roku.
Jedno jest pewne - rentownosc najmu bedzie dążyć do tej w krajach zachodnich, czyli w Polsce będzie spadać.
Rentowność spada gdy czynsz najmu spada - a tu nie ma za bardzo do czego spaść lub gdy ceny rosną... więc raczej scenariusz będzie taki, że w dłuższym okresie ceny wzrosną. Szacuję, że przez kolejne 7 lat wzrosną o kolejne 100%.
Niestety nie mogę kupic kawalerki w Łodzi bo muszę kupić masło😢
Zamieszkać w maselniczce. W sumie metraż podobny do tego, co oferują niektórzy deweloperzy.
Chłopie co Ty pier...... Ceny na poziomie 0?Jeśli nie wejdzie 0% , to wszystko wywali się na ryj. Jeśli wejdzie to w takim formacie, mam nadzieje że też wszystko się wywali na ryj. Od 2009R mineło 16 lat , cykl kryzysów w nieruchomościach to 16-18 lat więc dzień dobry.
Panie demografia zrobi robote a po za tym czynsz wyczyści Twój zysk jak nie wynajmiesz albo nie sprzedaż w czasie koszty eksploatacji starych budynków tak wzrosną że nie będzie komu sprzedać
W miejsce Polaków przybędą Ukraińcy i ludzie z dalekiego wschodu. Muszą mieć gdzie mieszkać.
Po zakończeniu wojny na pewno nie zostaną a ludzie z bliskiego wschodu zasiedlili się w Niemczech ja bym nie chciał takiego najemcy
jest pan zdemoralizowany, a pieniądze panem zawładnęły. Poczekajmy spokojnie jeżeli tylko nie będzie programów podobnych do BK2% to do połowy 2025 zobaczymy prawdziwy obraz rzeczywistości, z papci was powyrywa.
kłamca w żywe oczy ,ciut nie Harry Poter
zdemoralizowany :) i czym się to objawia? .... polecam film Nadchodzi Wielka zmiana na kanale Dla pieniędzy... gospodarka nie może zbyt długo być ze stopami procentowymi na tym poziomie. Inflacja znowu zbliża się spadając do 4,5% . Mamy już powody dla których można obniżać stopy procentowe. Niestety walka Pisu (RPP) z rządem trwa. Zobaczymy ile będzie PIS dalej gnębić gospodarkę i naród. W RPP 7 posłów jest z PIS - im nie narękę obniżać stopy procentowe. I dlatego mamy taką sytuację jaką mamy. Nie na rękę bo wolą aby naród piszczał za kadencji tego rządu. A rząd nie ma wpływu na RPP wogóle. Wybory się zbliżają. Do wyborów będziemy piszczeć. Po wyborach wiele się zmieni.
Czerwiec 2024: 4336 zł / m²
Aktualnie: 4037 zł / m²
Na wtórnym ofertowe Bytom
Dane z Sonara i zametr
Jak myślisz, Bytom to historyczna okazja? Czy raczej permanentna utrata kapitału?
@@LeszekChojnacki
Tu mieszkam. Planuję poprostu zmienić mieszkanie na większe. Czekam do wiosny 😊
Bytom nie, Gliwice tak.
@@chaosad4508Gliwice przepłacone masakrycznie względu na strefę
@@lacedaemon2346 az tak? To, gdzie Panie, gdzie? Katowice? No przeciez nie Bytom.
Panie Wojciechu, pytanie w troche innym temacie. Kupilem mieszkanie na rynku wtornym, ale w stanie deweloperskim.. Miedzy popisaniem umowy przedwstepnej, a koncowej przy mrozie uszkodzeniu ulegla instalacja ogrzewania podlogowego. O tym fakcie nie zostalem poinformowany. Czy istnieje teraz mozliwosc domagania sie zwrotu kosztow naprawy poprzednich wlascicieli badz agencje posrednictwa, ktora pilotowala sprzedaz?
Z gory dziekuje za informacje
Tak jak najbardziej. Po to mamy i gwarancję i rękojmię.
@WojciechOrzechowski dzieki za info.
@@chaosad4508 Proszę dać znać, czy udało się wyegzekwować usunięcie usterki/wady. Przy kupnie mieszkania/ odbiorze od dewelopera - w przypadku gdy nie ma możliwości sprawdzenia danej instalacji (brak białego montażu, nie włączona w budynku wentylacja mechaniczna, nie włączone ogrzewanie) trzeba się zabezpieczyć zapisem w protokole odbioru mieszkania lub dokumencie przenoszącym własność, że instalacje te nie zostały sprawdzone, gdyż sprzedający/stan wyposażenia nie pozwalał na sprawdzenie. Warto też sprawdzić, czy nie ma rys na oknach, równość posadzek i ścian (nie każdy daje WC na stelażu, więc później firma od układania fliz/płytek doliczy sporo za wyrównanie jak nie wyegzekwuje się tego od sprzedającego nieruchomość), czy zaprawa cementowa na ścianie to nie głównie piasek, czystość odpływów (czy budowlańcy nie wrzucili jakichś śmieci, resztek materiałów do odpływu np. z WC).
kataster na pustostany i ceny polecą w dół po równi pochyłej. Dopóki mieszkanie będzie pudełkiem inwestycyjnym na lokatę kapitału to będą ceny rosły.
Przepraszam, ale jakie pustostany? U mnie w bloku nie ma żadnego pustostanu. Może wynajmowane na czarno?
A Ja mam pytanie czy kiedykolwiek tak dużo ,,ulicy" mialo ulokowany kapital w nieruchomościach?
w prlu jak spekulantowi sie dawalo kopa w dupke i kazdy mial mieszkanie
W PL mamy jeden z największych udziałów własności w społeczeństwie. Więc chyba jest jeszcze potencjał, żeby udział ulicy rósł.
nigdy. W 2008 r podczas tamtej bańki ludzie kupowali dla siebie.
@arturz5780 myślisz, ze jak się jorgną, że ceny spadają to spanikują i będą się chcieli jak najszybciej pozbyć swojego ,,betonowego złota” i pojawi się wtedy wysyp ofert?
@@loffciammuurmure w PRL mozna bylo miec tylko 1 mieszkanie, tak slyszalem, trzeba by to zwertfikowac
Mam wrażenie że kolega zaklina rzeczywistośc
Witam serdecznie czy w związku z ostudzeniem rynku...pochamowaniem cen materiałów budowlanych podjelibyście się budowanie 4 domów SSO na początku 2025.Pytam bo kupiłem 4.5 roku temu kilka działek budowlanych.Jak patrzę na ceny deweloperskie mieszkań to dom wydaje się optymalny
Moim zdaniem to najlepszy moment na start. Nawet jeśli zaczną stopy obniżać pod koniec roku 2025, to i tak masz cały rok na sprzedaż. Można wybudować dwa, a kolejne pod konkretnych klientów. Zgłoszą się - można budować pod nich.
zbyt wielu polityków w Polsce ma wiele nieruchomości i w ich interesie nie będzie dopuszczenie do spadków
jesteśmy w dołku xd?
Jest to nieprawda. Inwestor, który rozumie rynek i liczby nie dotknie nieruchomości w Polsce w tej chwili, choćby nie wiem po jakiej przecenie była, bo za 10 lat przy demografii polskiej ta nieruchomość będzie niesprzedawalna i cały zwrot z najmu przez kolejne lata zostanie zanegowany tym, że inwestor nie będzie w stanie upłynnić aktywa. Można snuć ładne opowieści o imgrantach, który ożywią ten rynek, ale "inżynierów i lekarzy", których specjalizacje to ciągnięcie socjalu, wsadzanie kosy pod żebra i gwałty nie będzie raczej stać na apartament za 22 k z metra. Jedyne co trzyma ceny nieruchomości na obecnym poziomie to kult regiljny lokowania pieniędzy w to aktywo, który wyrósł na areale chłopskiego rozumu i braku rozumienia rynku kapitałowego.
Landlordzi i rentierzy rozpasali się na tym rynku i przeżyli w Polsce niezasłużone eldorado hossy, inwestowanie w nieruchomości ich rozleniwiło, bo wygodnie jest nie myśleć, tylko kupić kurnik i ciągnąć czynsze, dlatego obawiają się utraty status quo, bo wiedzą, że w innych warunkach polegliby. Np. na giełdzie, gdzie inwestowanie wymaga finezji, umiejętności, analitycznego umysłu i rozumienia psychologii to taki polski landlord, dziecko hossy kurnikowej poległby w góra miesiąc, jeśli nie miałby za sobą kogoś ogarniętego, kto mu doradza. No, ale eldorado się skończyło.
Ostatnio gadałem z Irakijczykiem który pracował w firmie farmaceutycznej w Warszawie. Mówił że strasznie drogo w tej Warszawie i cel to zachód
@@rafaszwed2887 Oooo na zachodzie to dopiero mamy tanio :) ... takie Monachium ... Paryż ... o tam to tanio :)
Inwestor który rozumie rynek patrzy na wiele czynników - nie tylko na demografię. Demografia nie ma znaczenia przy takim napływie ludzi z różnych części świata. Jesteśmy częścią UE - ceny będą dochodzić do cen na zachodzie. Stopa zwrotu z najmu będzie spadać przez wzrosty cen. Jeśli mamy inflację, wzrost wartości wynagrodzeń, wzrost wartości materiałów budowlanych, działek - jak może dojść do obniżki cen na rynku. Nie ma szans tym bardziej, że rząd jeszcze za Pisu w postaci Pana ministra Budy informował, ze mamy deficyt 1,5 mln mieszkań. trzeba 7 lat aby zapełnić tą lukę oddając po 220 tys mieszkań rocznie. Dopiero w kolejnej dekadzie ceny się zatrzymają. Teraz rośnie bańka zakupowa, ale jak obniżą stopy - masa ludzi rzuci się na zakupy. Jaki będzie tego efekt? ... Dzisiejsza przyczyna drzemie tylko i wyłącznie w wysokich stopach procentowych w niczym innym,
W ciągu ostatnich 10 lat liczba cudzoziemców w Polsce znacząco wzrosła. Na koniec 2023 roku w systemie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) zarejestrowanych było 1 127 744 cudzoziemców, co stanowiło wzrost o 64 483 osoby (6,1%) w porównaniu z poprzednim rokiem.
W 2022 roku liczba pracujących cudzoziemców wynosiła 571,8 tys., co stanowiło 3,8% ogółu pracujących w Polsce. Dla porównania, w 2017 roku było to 0,7%, co pokazuje dynamiczny wzrost udziału cudzoziemców na polskim rynku pracy.
Warto zauważyć, że od 24 lutego 2022 roku, w wyniku konfliktu zbrojnego na Ukrainie, do Polski wjechało 8,8 miliona osób, co znacząco wpłynęło na strukturę migracyjną kraju.
Podsumowując, w ciągu ostatniej dekady liczba cudzoziemców w Polsce wzrosła o kilkaset tysięcy, co jest wynikiem zarówno migracji zarobkowej, jak i sytuacji geopolitycznych w regionie.
@@WojciechOrzechowski Ale jaka jest śmiertelność, struktura wiekowa Polski i współczynnik urodzeń oraz jaka jest struktura etniczna i zarobki tych imigrantów oraz dochody. Czy stać ich na zakup mieszkania po odklejonych, skrajnie przewartościowanych cenach, nieadekwatnych do realnej wartości?
Bo na wzrost cen nieruchomości w Polsce złożyły się takie czynniki, jak negatywne ustawodawstwo(vide, tanie kredyty)+kult religijny inwestowania mieszkania+ chłopski rozum i brak edukacji finansowej. To stworzyło olbrzymią dyslokację. Przecież w tej chwili ROI z najmu jest takie, że opłaca się bardziej kupić obligacje, albo założyć lokatę w banku, więc inwestorzy też już nie będą napędzali popytu. Jeśli doliczymy koszty ewentualnych remontów, koszty logistyczne+ryzyko, że lokator nie będzie płacił rat to jest jedna z najmniej opłacalnych inwestycji.
Przecież struktura posiadania tych mieszkań jest taka, że starzy ludzie posiadają często po kilka nieruchomości, a młodzi ludzie wielokrotnie nie mają ani jednej. Jak przy niewydolnym NFZ przedział wiekowy 55-90 lat zacznie schodzić i zostawiać po sobie puste mieszkania (a to już trwa bo w okresie Covidu zeszło 0,5 mln osób) to co się stanie przy takiej liczbie mieszkań na rynku, które zostaną po tych osobach?
Na serio czeczeni, gruzini, ukraińcy, czy mokebe będą kupować mieszkania za pieniądze z siedzenia na murkach i popijanie monsterków? Będą kupować te tak zwane "apartamenty" za kilkanaście, lub kilkadziesiąt k z metra, bo teraz co drugi się w ogłoszeniu nazywa apartamentem, na które nie stać nawet Polaków, zarabiających czterocyfrowe pensje?
Ja rozumiem czemu te vlogi służą, to jest naganianie, żeby wyjść z inwestycji, bo ludzie, którzy poładowali się w mieszkania mogą mieć teraz problemy. Zwłaszcza jeśli to jest na kredyt, albo jeśli wprowadzą jakieś opodatkowanie większej liczby nieruchomości (w co akurat wątpię). Tylko, że sęk w tym, że teraz wszyscy inwestorzy połapią się co się dzieje i będą chcieli z tego wyskoczyć, a to wrzuci jeszcze więcej mieszkań na rynek.
Nawet po obniżce stóp procentowych fala popytu nie będzie na tyle silna, by skonsumować podaż, która wykreuje się do tej pory.
witam zlotkoo tajlandia yutube dziewczyna opowiada o tajlandii i nieruchomościach coś dla polaków😁
W Bytomiu tanieją :-)
Jak zawsze ciekawie i merytorycznie -Wojciechu mowiłeś o inwestycji w Baranowie - dysponuję ciekawą nieruchmością w Kiekrzu z MPZP 5386m2 (mozliwość podziału na 5 budynków)
Jestem właśnje przed zakupem mieszkania w lodzi 46m2 za 420 tysiecy i zastanawiam sie czy to dobry moment na zakup sam prowadze firme budowlaną i wydaje mi sie że mieszkania pójdą w góre bo koszta pracownika i materiałow sa spore z reszta ludzie sie zdradzaja rozwodzą i musza gdzies mieszkac minimalna idzie w góre wiec wydaje mi sie ze ten krysys który wszyscy wieszczą nie bedzie miał miejsca ja swoje mieszkanie kupie potrzymam kilka miesiecy na wynajmie odmaluje i sprzedam za 500 zobaczymy
Jeżeli ludzie się rozwodzą, to nie z automatu kupowane jest 2 mieszkanie. Niektórzy wynajmują cokolwiek, wracają do rodziców albo lądują pod śmietnikiem. Sprawdź sobie zdolność kredytową przy tej sławnej, najniższej krajowej, idącej w górę.
"mieszkania pójdą w góre bo koszta pracownika i materiałow sa spore" - wielka plyta także?))))
Pierwotny raczej nie zejdzie poniżej 8000 zł za m2. Bo za tyle budowano 2 lata temu. Dzisiaj raczej w okolicach 9000 zł za m2 i poniżej tego będzie ciężko. Rynek wtórny poniżej 6000 zł za m2 na Widzewie też nie zejdzie.
@@WojciechOrzechowskiJest tak wiele niewiadomych, że prognozowanie czegokolwiek nie ma sensu. Od końca 2019 mieliśmy już cyrk COVID-owy, wojnę u sąsiada, a teraz rozróbę na Biskim Wschodzie. Wystarczy jak wprowadzą kataster łącznie z załamaniem gospodarki lub dołączymy do wojny na Wschodzie to… Ktoś, kto ma nóż na gardle sprzeda jak nie ma wyjścia za każdą cenę. Jak znajdzie kupca.
Proszę kupować jak tak jest super
Właśnie zaczynam budować swój pierwszy dom pod inwestycje, korzystając z wiedzy, jaką zdobyłem przy budowie domu dla siebie. Oczywiście że komentaże o kryzysie nie zawsze wpływają dobrze na mój nastrój, ale robię swoje. Działkę kupiłem w świetnej lokalizacji, mam zamiar wybudować dobry dom, co pokażę na swoim kanale, i inwestycja musi się sprzedać, bo to będzie dobra oferta na rynku i tyle. Wystarczy robić lepiej od innych, i to działa w każdej branży. Wszystkiego dobrego.
Mieszkania będą 10 razy tańsze za 3 lata
oby
A za 7 lat 2 razy droższe niż dzisiaj :)
bedzie juz tylko rozlo lol
Koszty budowy rosna - wiec jak moga ceny spadac ??
Bo cena wynosi tyle ile ktoś chce zapłacić. Możesz wybudować bardzo drogo, nikt nie będzie chciał zapłacić i będziesz musiał sprzedać że stratą. Poza tym ceny materiałów spadają, robocizny rosną, ale ogólne koszty budowy nie rosną, są stabilne. Czas fliperów na rosnącym rynki już się skończył. Dopiero teraz będzie wiadomo kto jest fachowcem, a kto łowił ryby w stawie hodowlanym.
te koszty budowy to znacząco mniejsza część, ceny są nadal wygórowane i bezsensu kupować w najbliższym czasie dla większości
@@GLOS_LOGIKI o jakiej "mniejszej czesci" Pan mysli - bo grunt pod budowe , pozwolenia na budowy , oplaty nie potanialy ?
@@piotrsikora9579 na cos takiego to sobie mozna pozwolic jeden raz , bo bank drugi raz nie udzieli na taka "dzialalnosc dobroczynna " kredytu !
@@waldemarbadura6631 nie chodzi o to czy nie potanialy tylko nieproporcjonalna jest ich koszt do obecnych cen. Mieszkania nie podrozaly o te roznice tylko są irracjonalnie zawyzone przez chęć wykorzystania pieniedzy innych z uwagi na sztuczne ceny wywolane programem kredyt 2%.
Z cenami może być różnie. Ale twoja nakrętka jest fatalna
Czekajcie ceny polecą na leb na szyję to jest pewne ja popełniłem błąd 4 lata temu kupiłem dwa nowe w Krakowie niestety 😢 co ja teraz zrobię ojej otóż gdybym oba sprzedał dziś to zarobek netto 500 tysięcy złotych w kieszeni 😊
Odejmij inflację i wzrost uncji złota tak naprawdę jak przeliczysz kiedy kupowałeś mieszkanie na uncję złota i teraz gdybyś je sprzedał za te same uncje złota a cena uncji jest inna to wychodzi na to że wyszedłeś na 0 lub zarobiłeś grosze bo od wielu wielu lat mieszkanie kupisz w takiej samej cenie jakbyś płacił złotem wystarczy kapitał pakować w złoto które utrzyma ci wartość papierowego pieniądza ;)
@lacedaemon2346 mylisz się synku! Złoto od 2020 roku do dziś zdrożało maksymalnie 45%natomiast każdy kupiony przeze mnie M2 zdrożał 85%
@@KK-rl6seto sprzedaj, bo zarobic, a bym zarobil to dwie rozne rzeczy. Ponoc Matecznik stoi pusty i to juz dlugi czas. Ceny sa wysrubowane. Mlodzi beda z rodzicami mieszkac, a ze jest niz, to moze beda czekac na mieszkania po dziadkach.
@@kjbjb8317 poco mam to robić skoro z wynajmu mam za oba mieszkania netto 5400